Fabryka likierów i wody sodowej Maurycego Fasala w Cieszynie
J. Spyra
Jednym z produktów, które w ubiegłych stuleciach znajdowały szeroki zbyt, także poza granicami Śląska Cieszyńskiego były wysokogatun¬kowe alkohole. Ich jakość gwarantowała czysta źródlana woda, obfitość owoców leśnego runa oraz umiejętności producentów. W XIX w. najbardziej rozpowszechnionym napojem, nie licząc pędzonej jak najmniejszym kosztem gorzałki, były różnego rodzaju likiery. Ich poprzednikiem, dziś już całkowicie niemal zapomnianym, były zaś słynne onegdaj rosolisy, zwane też w zależności od czasu i języka rosołkami, rosołką, „Rosoglio—Liqueur” itp. Sporządzane je z owoców cytrusowych, korzeni i kwiatów pomarańczy sprzedawano w butelkach oplecionych łykiem.
Tajniki wyrobu rosolisów (nazwa podobno w języku włoskim oznacza „słoneczną różę”) przynieśli kupcy italscy, którzy w ciągu XVIII wieku licznie osiedlali się na terenie Śląska Cieszyńskiego. W 1773 r. władze administracyjne zezwoliły na produkcję i zbyt rosolisów prywatnym osobom, mimo protestów feudalnych panów, w tym Komory Cieszyńskiej, którzy dotąd posiadali wyłączność na produkcję wódki. Fabryczną produkcję rosolisów podjął w 1785 r. cieszyński mieszczanin Franz Warlinger w Błogocicach pod Cieszynem, ale w 1815 r. odsprzedał ją Komorze.
Produkcją wysokogatunkowych alkoholi bardzo często zajmowali się Żydzi, jako, że obrót alkoholem był aż do połowy XIX w. jedynym zajęciem jakim mogli się na Śląsku Cieszyńskim bez przeszkód zajmować. Działający po wsiach żydowscy arendarze przekazywali sobie z pokolenia na pokolenie tajniki produkcji alkoholu, które dla większości stanowiły jedyne źródło zarobkowania. Później, w 1876 r. Michael Wiener wydał nawet w Bielsku książkę pt. „Der Liqueur-Fabrikant“, poświęconą w całości produkcji rosolisów i likierów. W 1894 r. pośród dziewięciu producentów likierów zanotowanych w Cieszynie wszyscy byli Żydami, a wielu z nich cieszyło się zasłużoną renomą jako producenci pierwszorzędnych wyrobów. Jednym z nich był Maurycy (Moritz) Fasal. Pochodził on z rodziny tzw. tolerowanych Żydów, którzy na podstawie Patentu tolerancyjnego Marii Teresy z 1752 r. mogli oficjalnie mieszkać na Śląsku Cieszyńskim. Cesarz Józef II nakazał im nauczyć się po niemiecku i przybrać niemieckie nazwiska. Działający wtedy w Kocobędzu Salomon Lbl zaczął się pisać jako Salomon Fasal. W 1840 r. tolerowanym Żydem w Suchej był Natan Fasal, który działał jako arendarz, a potem kupiec w różnych miejscowościach Śląska Cieszyńskiego. Ostatnie lata spędził w Stanisłowicach pod Cieszynem, gdzie zmarł w późnym wieku w 1889 r. Pochowany został na starym cmentarzu żydowskim w Cieszynie.
Jego synem był właśnie Maurycy Fasal (1841-1919). Swoją karierę rozpoczynał w Cieszynie u boku swojego krewnego Józefa, kupca towarów mieszanych i właściciela domu na lewym brzegu Olzy, w dzielnicy zwanej Kamieniec, na Saskiej Kępie nr 56, gdzie też zamieszkał Maurycy. Nb. była tu także gospoda, która została uwieczniona dzięki dialogom, jakie Jura i Jonek prowadzili na łamach „Gwiazdki Cieszyńskiej”. W latach 1861-73 ich dialogi ukazywały się z ozdobną winietą autorstwa Edwarda Świerkiewicza. Własną firmę Maurycy Fasal założył w 1868 r., a produkowała ona likiery, wódki gatunkowe oraz wodę sodową. Przed 1874 r. na posesji na Saskiej Kępie 56, której Maurycy stał się w międzyczasie właścicielem, powstała nowa, duża fabryka likierów. Przy zakładzie wytwórczym funkcjonował rzecz jasna sklep firmowy oraz gospoda, w których m. in. sprzedawano własne produkty. W późniejszym czasie M. Fasal prowadził tu także trafikę, jak ówcześnie nazywano małe sklepiki z papierosami, prasą itd., a posesja otrzymała nowe oznaczenie jako ul. Saska Kępa nr 14.
W ciągu kilku lat firma rozwinęła się na tyle, że w 1875 r. została wpisana do ksiąg handlowych Sądu Okręgowego w Cieszynie pod nazwą „Moritz Fasal, Rosoglio--Liqueur-Rum und Sodawasser Erzeugung", uzyskując tym samym status firmy sądownie zarejestrowanej i stosowna ochronę prawną. Już w latach 70-tych XIX wieku wyroby firmy rozchodziły się szeroko i zdobyły duże uznanie, czego wyrazem były m. in. zdobywane nagrody i wyróżnienia. Jednym z najwcześniejszych był złoty medal uzyskany w 1880 r. na II Śląskiej Wystawie przemysłowej i rolniczej w Cieszynie, gdzie pokazano dorobek produkcyjny całego Śląska Austriackiego. M. Fasal był członkiem Komitetu Organizacyjnego Wystawy, a wystawiał na niej wodę sodową i likiery własnej produkcji. Niedługo po tej wystawie firma zmieniła nieco model produkcji, rezygnując z rosolisów na korzyść likierów ziołowych, reklamowanych jako doskonałe środki lecznicze, a oprócz wody sodowej wytwarzając różnego rodzaju soki i syropy owocowe. Materiał do produkcji pochodził przede wszystkim z okolicznych beskidzkich lasów i od pobliskich rolników. W 1886 r. firma Fasala posiadała już własne składy towarów we Wiedniu (Untere Donaustarasse 45), Opawie i Karniowie oraz stałych odbiorców we wszystkich większych miastach monarchii austro-węgierskiej. Spora część produkcji zbywana była za granicą, a wyroby firmy zdobywały coraz to nowe wyróżnienia krajowe i zagraniczne, m.in. na międzynarodowej wystawie nt. higieny w Brukseli w 1892 r. (złoty medal i premia honorowa) oraz na międzynarodowej wystawie w Londynie w roku następnym (złoty medal oraz krzyż honorowy z dyplomem). W 1894 r. firma szczyciła się ogółem 19 meda¬lami i dwoma nagrodami państwowymi oraz prawem umieszczania na swoich wyrobach, szyldzie i pieczątkach cesarskiego orła. To ostatnie wyróżnienie, otrzymane w 1894 r. od Rządu Krajowego w Opawie było zresztą także przyczyną kłopotów, gdyż butelki firmy z cesarskim orłem były notorycznie wykorzystywane przez jej konkurentów, co zmuszało Fasala do wytaczania spraw sądowych dla ochrony swoich praw.
Przywilej umieszczania cesarskiego orła na wyrobach firmy był w tamtych czasach doskonałym środkiem reklamowym, ale Fasal umiał też dla swojej reklamy wykorzystać inne, m.in. licznie ukazujące się gazety oraz coraz popularniejszą od końca XIX w. widokówkę. Wydawał karty korespondencyjne które ogólnie reklamowały jego firmę, inne z podobiznami poszczególnych jej wyrobów. Reklamował m.in. swoje likiery przy pomocy wizerunku Emmy Destinn (1878-1930), popularnej czeskiej śpiewaczki operowej, która dzięki roli Salome zrobiła wielką karierę w Niemczech, Anglii i Stanach Zjednoczonych.
W 1903 r. Maurycy Fasal otrzymał tytuł cesarsko-królewskiego dostawcy dworu. W tym czasie nie miał on już wiele wspólnego z rzeczywistymi dostawami na cesarski stół, był to raczej tytuł honorowy, tym niemniej dodawał firmie wielkiego splendoru. W Cieszynie oprócz Fasala mogły się nim w tym czasie poszczycić jedynie dwie osoby. Przyznano mu go za osiągnięcia firmy na płaszczyźnie produkcyjnej, w pewnym stopniu był to jednak także wyraz uznania za jego działalność na polu społecznym i samorządowym. M. Fasal był bowiem nie tylko rzutkim przedsiębiorcą, ale działał także na rzecz innych. Przez długie lata (1879-1913) był członkiem cieszyńskiej Rady Miejskiej, działając głównie w komisji do spraw biednych. Jako przewodniczący cieszyńskiego Towarzystwa Krajcarowego [Schulkreuzer-verein], które zbierało datki na pomoc dla biednych uczniów, założył na Saskiej Kępie zakład, który rozdawał darmową zupę biednym dzieciom i wspierał je w inny sposób m.in. darmowym obuwiem (ok. 400 rocznie). Towarzystwem kierował do 1917 r., kiedy ze względu na wiek zrezygnował, zostając honorowym przewodniczącym Był też aktywnym członkiem Czerwonego Krzyża. Wielokrotnie wspierał finansowo różne przedsięwzięcia, nie unikając datków np. na budowę katolickiego kościoła w Dąbrowej. Był też członkiem różnych cieszyńskich stowarzyszeń m.in. Techniker-Klub oraz Czytelni Niemieckiej. Z ramienia władz miejskich pełnił funkcje cenzora Komunalnej Kasy Oszczędności, od 1875 r. wchodził w skład zarządu kasy oszczędności Towarzystwa Rzemieślniczego, która potem przekształciła się w Bank Rzemiosła [Gewerbe-Bank] Był też cenzorem w cieszyńskiej placówce Banku Austro-Węgierskiego, zanim w 1899 r. przejęła ją Komunalna Kasa Oszczędności.
Maurycy Fasal bardzo też dużo zrobił na rzecz społeczności żydowskiej Cieszyna. Był długoletnim członkiem zarządu żydowskiej gminy żydowskiej (od ok. 1876 r.), współzałożycielem i długoletnim przewodniczącym stowarzyszenia Talmud-Thora, które prowadziło szkołę religijną dla uboższych uczniów. W działalności charytatywnej na rzecz zarówno żydowskiej biedoty, jak i dzieci i młodzieży całego Cieszyna była też bardzo zaangażowana jego żona Fanny (Franciszka) (ok. 1848-1916). Była m.in. członkiem zarządu i skarbnikiem cieszyńskiego koła Czerwonego Krzyża.
Nie zapominał też Fasal o pracownikach zatrudnionych we własnej fabryce, stąd też jego firma była przedstawiana jako wzorowy przykład stosunków, jakie powinny panować pomiędzy pracodawcą a pracownikami. Kiedy w 1893 r. firma obchodziła 25lecie istnienia pracownicy serdecznie dziękowali właścicielowi za starania, jakimi otacza swoich pracowników i wręczyli mu srebrny wieniec. Ze swej strony Fasal ufundował pewnego rodzaju emerytury dla dziewięciu starszych pracowników firmy: pięciu po 1000 złotych, czterech po 600 złotych jako zabezpieczenie na życie. Kiedy w 1911 r. obchodził 70 urodziny, wyjechał z miasta by uniknąć honorów, fundując na różne humanitarne cele kwotę 1100 koron. Otrzymał z okazji jubileuszu honorowe członkostwo Towarzystwa Krajcarowego, cieszyńskiego Czerwonego Krzyża, którego był przez 17 lat bezpłatnym skarbnikiem oraz Związku Weteranów Wojennych, którego też był aktywnym członkiem. Od cesarza dostał złoty krzyż zasługi z koroną.
Moritz Fasal prowadził swoją firmę aż do śmierci, stopniowo dopuszczając do współudziału syna Adolfa, początkowo jako prokurystę (1897 r.), a następnie, od 1905 r., jako wspólnika. Był on absolwentem szkoły realnej w Cieszynie, maturę zdał w 1890 r., z wykształcenia był chemikiem. On też przejął po firmę po śmierci ojca w 1919 r. Siedziba firmy i fabryka funkcjonowała na dawnym miejscu, ale w innym już mieście, mianowicie w powstałym w 1920 r. Czeskim Cieszynie. Firma produkowała nadal likiery, soki owocowe i wodę sodową sprzedając je m.in. w przyfabrycznym zajeździe, zrezygnowano natomiast z prowadzenia trafiki. Dalej także specjalnością firmy pozostawały likiery ziołowe, ale też jako specjalność reklamowano oranżadę i lemoniadę „Ambrozja”. W razie potrzeby Adolf Fasal dopuszczał do firmy wspólników. Pierwszym w latach 1922-25 był Rudolf Glesinger, kupiec z Wojkowic (z rodziny, która sama produkowała od pokolen wódkę, m.in. słynną „Wojkowską gorzką”), następnie w latach 1925-29 Rudolf Reik. W 1928 r. do spółki przystąpił syn właściciela dr Jerzy (Georges) Fasal. Dla prowadzenia interesów w polskiej części miasta utrzymano filię na ul. Stawowej 10.
Także na innych polach Adolf Fasal szedł śladami swojego ojca. Był długoletnim przewodniczącym stowarzyszenia Talmud-Tora w Czeskim Cieszynie, prezesem kilku zrzeszeń zawodowych. Zbliżająca się wojna przyniosła kres dziełu Maurycyego Fasala. Na początku 1938 r. firma, która właśnie miała obchodzić siedemdziesięciolecie swojego istnienia, została zlikwidowana. Zabudowania fabryki kupił Schlesinger, od którego potem odkupił je Walter Schroeder.