Historia i tradycja » Miasto i jego mieszkańcy » Szlak kobiet »
17.Stefania Michejdowa 1884-1942
Była żoną burmistrza Cieszyna, Władysława Michejdy. Całe życie pracowała charytatywnie i społecznie, inicjowała wiele akcji, m. in. opiekę nad żołnierskimi grobami na cmentarzu komunalnym bez względu na narodowość pochowanych. Zajmowała się i wpłacała duże sumy na utrzymanie żłobka i sierocińca na ulicy Kraszewskiego. Pisano, że była dobrym duchem opiekuńczym i najwyższą instancją zakładu. Pomagała wielu gimnazjalistom utrzymać się w Cieszynie, a później dalej opłacała ich naukę, niektórzy z nich zostali nawet profesorami. Podopiecznych traktowała jednakowo, bez względu na narodowość i wyznanie. Jeszcze przed I wojną światową brała udział w kwestach na polskie gazety i szkoły, zaś w czasie I wojny opiekowała się żołnierzami w szpitalu, pracując jako pielęgniarka, aktywna członkini Polskiego Czerwonego Krzyża i Koła Polek. Ludzie zwracali się do niej z różnymi problemami, pomogła na przykład w debiucie literackim G. Morcinkowi. Nie mając własnych dzieci, wychowała i wykształciła, razem z mężem, czworo siostrzeńców, sierot po zmarłej siostrze. W czasie II wojny opiekowała się więźniami i ich rodzinami. Aresztowana w 1940 roku, zmarła w Oświęcimiu w listopadzie 1942 r. O jej uwolnienie walczyli cieszyńscy Niemcy, co było wielkim aktem odwagi. W życiu politycznym nie brała udziału, jej celem była zawsze bezinteresowna pomoc, a czynienie dobra było jej mottem życiowym. Całe życie pomagała i była otoczona powszechnym szacunkiem przez mieszkańców miasta.