Kwiecień 2025 | ||||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | |
7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 |
Zaczęło się od robótek na drutach. Potem Kathrin Stalder zobaczyła w Internecie pomysły jak wykorzystać wełnę do dodania koloru w przestrzeni publicznej. „Otuliła” włóczką kilka ulicznych lamp w Bazylei. A potem razem z grupą kilkudziesięciu mieszkańców „pokolorowała” 700 metrowy most.
– To naprawdę fantastyczny pomysł. Na drutach mogą robić wszyscy, młodzi i starzy, mniej i bardziej sprawni, kobiety i mężczyźni. To nic nie kosztuje, a nie było osoby, która na widok naszego mostu nie uśmiechnęłaby się. Tak, zdecydowanie robótki ręczne łączą ludzi i społeczności – opowiada Kathrin Stalder, która razem z Helen Halbeisen przywiozła włóczkowe graffiti do Cieszyna. Ich prace pojawiły się zamkowej Oranżerii i w jej najbliższym otoczeniu. Czarno-białe elementy włóczkowego graffiti to ich prezent dla Cieszyna, pozostałe kompozycje to dzieło: Heleny Wrzecionko, Barbary Maliny i Krystyny Podulki z Pracowni Rękodzieła Artystycznego w Domu Narodowym. Do akacji włączyły się również Urszula Pieczonka i jej mama. Ich prace są częścią wystawy „Wełną otulone”, przygotowanej przezMagdę Paluch-PasziZosię Sobczyńską. Przypomina ona, że wełna to nie tylko ciepły sweter czy szalik, ale niedoceniany ostatnio w Polsce materiał. A dzięki unikalnym właściwościom może świetnie sprawdzać się na przykład w projektowaniu wnętrz, czy architekturze.
Otwarciu wystawy, które miało miejsce podczas „Zaprojektuj Święta”, towarzyszyły warsztaty z wełną w roli głównej, m.in. PompoNOWO. Gościom z Bazylei udało się przekonać wiele osób – w gronie tym byli nawet panowie – że robienie na drutach nie jest ani skomplikowane, ani nudne. Już po raz drugi w Zamku można było uszyć sobie karpia. Partnerem warsztatów był Klub Gaja, namawiający Polaków do humanitarnego traktowania tych ryb. Tradycyjnie najmłodsi na warsztatach z Janiną Hławiczką piekli cieszyńskie ciasteczka. Ci, którym ta sztuka wychodzi już dużo, dużo lepiej wzięli udział w konkursie. Przedświąteczne spotkanie było też okazją do zobaczenia, kupienia i porozmawiania o Kalendarzu Beskidzkim 2014, któremu towarzyszy Kuchnia Śląska Cieszyńskiegoczyli wybór przepisów kulinarnych Emilii Kołder. O tradycjach pasterskich opowiadał Józef Michałek, a Agnieszka Ginkoczytała swoją książkę dla dzieci zatytułowaną „Tutlandia”. Wystawę „Wełną otulone”, a także włóczkowe grafitti można oglądać do 2 lutego.
Tekst i foto: Zamek Cieszyn