Sylwester nad Morzem Czarnym?... A może raczej Odessa w Polsce?
Sylwestrowy koncert pieniący się muzyką Verdiego jak szampan, rozwalcowany obowiązkowo utworami Straussa, mieniący się jak karnawałowa maskarada melodiami cygańskimi, czeskimi, hiszpańskimi, węgierskimi i włoskimi, błyszczący niczym mały szczęścia łut, rozśpiewany jak musical i roztańczony jak balet… A gdyby dla kogoś taki repertuar okazał się zbyt trudnym orzechem do zgryzienia, zapraszamy bez obaw - w pogotowiu będzie "Dziadek do orzechów".